No i utknęlismy w domu. Wiadomo jak to jest. Z checia bym poszła do pracy... odpocząć :D To dopiero jest komiczne.
Żadne z nas nie chce wziąć zwolnienia, bo w pracy lepiej być ;P
A już kocham jak wychodzę z pracy (pracuję na pół etatu) i na odchodne słyszę "takiej to dobrze, odpoczniesz sobie" taaaa no już, dwa razy. Oprócz kwestii finansowej powrót do pracy dał mi nowe siły, więcej chęci do życia, bo już zaczynałam wymyślać, kombinować i nic mnie nie motywowało. Troche byłamw depresyjnym okresie, ogólnie myśląc o sobie źle.
Dopiero co wrócilam do pracy, zaczęłam ogarniać wszystko i radzić sobie naprawdę dobrze a tu koniec i znow od 10 do 13 godzin dziennie sama z młodym, jupiii! ;)
Człowiek się jednak przyzwyczaja do luskusów :P hihih, ale już mam plan, szukam zajęć dla nas. Żeby nie siedzieć ciągle w domu. Jakieś taneczne zajęcia by się przydały lub plastyczne.
Drogie inne mamy czy wyrabiałyście paszport maluszkowi? Jak wyglądają zdjęcia do takiego paszportu? Aż sie boje jak mój urwis będzie miał wytrzymać w bezruchu :) Dajcie znać jakie macie doświadczenia w tym względzie :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz